Z uwagi na fakt, iż ustawa z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. z 2004 r., Nr 171, poz. 1800 z późn. zm.) nie zawiera przepisów regulujących przedawnienie roszczeń telekomunikacyjnych, zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie przez dłuższy czas istniał spór, czy do przedawnienia tych roszczeń należy stosować ogólne przepisy o przedawnieniu zawarte w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.), czy też przepis art. 750 tej ustawy. Zgodnie z tym przepisem do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. W związku z tym roszczenia telekomunikacyjne ulegałyby przedawnieniu z upływem dwóch lat. Ostatecznie jednak wszelkie wątpliwości w tej kwestii rozwiał Sąd Najwyższy. W uchwale z dnia 7 maja 2009 r. (III CZP 20/09) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „z racji, że ustawa z dnia 21 lipca 2004 r. – Prawo telekomunikacyjne nie reguluje kwestii przedawnienia – do roszczeń z umów zawartych na jej podstawie zastosowanie mają przepisy części ogólnej Kodeksu cywilnego, w tym art. 118 k.c., wyznaczający trzyletni termin przedawnienia dla roszczeń o świadczenia okresowe”.
Roszczenia telekomunikacyjne przedawniają się z upływem lat trzech (art. 118 k.c.).
Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Datę wymagalności roszczenia określa dzień wskazany na rachunku lub fakturze VAT jako termin płatności. Do tego dnia osoba, na którą wystawiona jest dana faktura lub rachunek powinna ją zapłacić, a wierzyciel nie może skierować sprawy do sądu. Natomiast datą wymagalności roszczenia jest następny dzień roboczy po dniu określonym jako termin płatności. W dniu tym wierzyciel może już podejmować działania, które zmierzają do wyegzekwowania przysługującej mu należności.
Bieg przedawnienia może ulec przerwaniu.
Zgodnie bowiem z art. 123 § 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się:
- przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia;
- przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje;
- przez wszczęcie mediacji.
Bieg terminu przedawnienia może być przerwany jedynie przez zdarzenia wymienione w art. 123 § 1 k.c., które wystąpiły przed upływem tego terminu (Wyrok SN z dnia 29 października 1998 r., II UKN 282/98).
Po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. W razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone.
Należy jednakże podkreślić, iż roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd, przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy. Jeżeli stwierdzone w ten sposób roszczenie obejmuje świadczenia okresowe, roszczenie o świadczenia okresowe należne w przyszłości ulega przedawnieniu trzyletniemu.
Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne (art. 117 § 2 k.c.).
Istotnym jest jednakże fakt, iż po upływie terminu przedawnienia roszczenie nie wygasa, ale przekształca się w zobowiązanie niezupełne. Oznacza to, iż wierzyciel nie może domagać się jego przymusowej realizacji. Jednakże w przypadku, gdy wierzyciel wystąpi do sądu z powództwem o roszczenie pomimo jego przedawnienia, zarzut przedawnienia powinien podnieść dłużnik, ponieważ sąd nie bierze tego zarzutu pod uwagę z urzędu.