Ustawodawca w Kodeksie karnym z 1997 r., określając stronę przedmiotową przestępstwa zgwałcenia, zrezygnował z anachronicznego i powodującego trudności interpretacyjne pojęcia czynu nierządnego i zastąpił je zobiektywizowanym pojęciem obcowania płciowego (art. 197 § 1) oraz innej czynności seksualnej (art. 197 § 2). Uwzględniając zasadnicze różnice w obrazie kryminologicznym oraz stopniu pokrzywdzenia ofiary, podzielił jednolitą w Kodeksie karnym z 1969 r. formę przestępstwa zgwałcenia na dwie wyodrębnione jego postacie.
Obcowanie płciowe, stanowiące znamię zgwałcenia opisanego w art. 197 § 1 (zgwałcenie pierwszego stopnia), obejmuje swym zakresem przede wszystkim klasyczny akt spółkowania heteroseksualnego (kopulacji heteroseksualnej), jak również wszelkie jego surogaty traktowane przez sprawcę jako ekwiwalentne i równoważne spółkowaniu, polegające na bezpośrednim kontakcie płciowych części ciała jednego z uczestników aktu z częściami ciała drugiego uczestnika, które wprawdzie obiektywnie płciowymi nie są, lecz które sprawca traktuje jako ekwiwalentne częściom płciowym, wyładowując za ich pośrednictwem swoje libido (np. stosunek oralny oraz analny hetero- i homoseksualny). Chodzi tu więc o kontakty seksualne, które zarówno obiektywnie, jak i subiektywnie z punktu widzenia sprawcy zbliżone są do poziomu zażyłości i intymności towarzyszących zwykle spółkowaniu. I tak np. wkładanie rąk do narządów rodnych kobiety i ich penetracja, a nie jedynie zewnętrzne ich dotykanie realizuje znamiona obcowania płciowego (zob. wyrok SA w Katowicach z 9 listopada 2006 r., II AKa 323/2006 , LexPolonica nr 1460109, KZS 2007, nr 1, poz. 62, a także wyrok SN z 24 czerwca 2008 r., III KK 47/2008 , LexPolonica nr 2207088, Lex nr 438423). Natomiast wprowadzenie przedmiotów (np. wibratora) do pochwy lub odbytu i imitowanie za ich pośrednictwem stosunku płciowego zdają się raczej nie spełniać wymogów obcowania płciowego, lecz innej czynności seksualnej (inaczej wyrok SA w Katowicach z 19 kwietnia 2007 r., II AKa 40/2007 , LexPolonica nr 1909809, Prok. i Pr. 2008, nr 1, poz. 39, dodatek).
Inna czynność seksualna, stanowiąca znamię zgwałcenia opisanego w art. 197 § 2 (zgwałcenie drugiego stopnia), to wszelkie zachowania o seksualnym wyrazie i intencji, niebędące obcowaniem płciowym w rozumieniu art. 197 § 1, polegające na cielesnym kontakcie uczestników takiego czynu lub przynajmniej cielesnym i mającym charakter seksualny zaangażowaniu ofiary (np. dotykanie narządów płciowych ofiary, zmuszanie jej do onanizowania innej osoby, do obnażania czy onanizowania się, wykonywania określonych cielesnych manipulacji seksualnych) – zob. uchwała SN z 19 maja 1999 r., I KZP 17/99 , LexPolonica nr 334925, OSP 1999, nr 12, poz. 224; wyrok SN z 5 kwietnia 2005 r., III KK 187/2004 , LexPolonica nr 417253, OSNSK 2005, poz. 698, a także B. Kurzępa, „Inna czynność seksualna” jako znamię przestępstwa , Prok. i Pr. 2005, nr 5, s. 62 i n. „Nie każda jednak ingerencja w narządy płciowe innej osoby, poprzedzona użyciem przemocy, groźby bezpośredniej lub podstępu, musi pociągać za sobą odpowiedzialność karną na podstawie art. 197 § 2 k.k.; warunkiem niezbędnym jest bowiem również to, by zachowanie, do którego ofiara jest zmuszona, miało „charakter seksualny”” (wyrok SN z 26 października 2001 r., WA 25/2001, OSP 2002, nr 6, s. 87).
Nie wyczerpuje więc znamion art. 197 § 2 doprowadzenie ofiary do uczestnictwa w wydarzeniach o seksualnym wyrazie, w które nie jest ona jednak zaangażowana cieleśnie (np. obserwowanie obnażania się czy onanizowania się innej osoby) – inaczej J. Warylewski, Glosa do uchwały SN z dnia 19 maja 1999 r. , I KZP 17/99 , OSP 1999, nr 12, poz. 244. Może to jednak stanowić naruszenie innej normy (np. art. 191 ).
Doprowadzenie do obcowania płciowego lub poddania się albo wykonania innej czynności seksualnej oznacza przywiedzenie ofiary środkami opisanymi w art. 197 § 1 do takiego stanu, w którym – wbrew własnej woli lub przynajmniej w braku pozytywnej decyzji co do podjęcia określonych czynności seksualnych – staje się ona uczestnikiem takich czynności. Przestępstwo określone w art. 197 § 1 i 2 jest przestępstwem materialnym, a więc niezbędne jest, aby określona czynność została już rozpoczęta (zob. wyrok SA w Katowicach z 30 listopada 2000 r., II AKa 308/2000 , LexPolonica nr 351680, OSA 2001, nr 5, poz. 29). Wyrażane dawniej stanowisko Sądu Najwyższego, iż jest ono dokonane już w momencie poniechania oporu, jest błędne (zob. wyrok SN z 17 grudnia 1970 r., IV KR 199/70 , LexPolonica nr 305583, OSNKW 1971, nr 5, poz. 70). Początkiem usiłowania odgraniczającym tę formę od niekaralnego przygotowania jest rozpoczęcie przez sprawcę stosowania wobec ofiary zmuszania lub podstępu (wyrok SN z 4 maja 1981 r., Rw 131/81 , LexPolonica nr 309323, OSPiKA 1982, nr 5-6, poz. 74).
Do dokonania przestępstwa gwałtu określonego w art. 197 nie jest konieczne, aby sprawca, który doprowadził ofiarę do określonego powyżej czynu, sam brał w nim udział. Może to być bowiem inna osoba (np. współsprawca) – patrz wyrok SA w Katowicach z 16 maja 2002 r., II AKa 61/2002 , LexPolonica nr 360890 (OSA 2003 nr 2, poz. 8), a także wyrok SA w Katowicach z 19 czerwca 2008 r., II AKa 147/2008 , LexPolonica nr 2015449).
Cechą przemocy jest jej obiektywna zdolność do wywołania przymusu, który jest dolegliwością dla ofiary. Dolegliwość tę należy uznać za wystarczającą do przyjęcia przemocy, gdy jest ona obiektywnie znaczna i może rzutować na motywację przeciętnego człowieka o osobowości podobnej do osobowości konkretnej ofiary, znajdującej się w podobnej sytuacji. Do przyjęcia przemocy zasadnicze znaczenie ma nie tylko sposób zachowania się sprawcy, lecz także odbiór tego zachowania przez ofiarę. Fundamentalną cechą tego odbioru jest brak zgody zmuszanego na działania sprawcy. Przejawem braku zgody jest opór ofiary jako zewnętrzny wyraz woli przeciwnej dążeniom zmuszającego. Opór nie musi polegać na fizycznym przeciwstawieniu się użytym przez sprawcę środkom zmuszania, wystarcza np. głośne wzywanie pomocy, płacz, krzyk (zob. wyrok SN z 26 lipca 2001 r., V KKN 95/99 , LexPolonica nr 391891). Tam, gdzie opór w powyższym znaczeniu nie występuje, nie może być mowy o przemocy (chyba że możliwość podjęcia decyzji lub przejawienia oporu została z góry wyłączona przez oddziaływanie środkami fizycznymi) (zob. wyrok SN z 14 czerwca 2006 r., WA 19/2006, Prok. i Pr. 2006, nr 11, poz. 11, dodatek).
Dla odpowiedzialności za zgwałcenie nie ma znaczenia fakt, iż ofiara pozostawała ze sprawcą w związku małżeńskim, konkubinacie czy też jest ona osobą zajmującą się prostytucją. Istotą zgwałcenia jest bowiem doprowadzanie do stosunków seksualnych metodami zabronionymi przez prawo (zob. wyrok SA w Warszawie z 1 marca 1995 r., II AKr 548/94 , LexPolonica nr 354316, Prok. i Pr. 1996, nr 6, poz. 17, dodatek – problem powyższy omawia szczegółowo R. Krajewski, Prawa i obowiązki seksualne małżonków. Studium prawne nad normą i patologią zachowań , Warszawa 2009).
W wypadku obu rodzajów zgwałcenia w relacji sprawca-ofiara możliwe są wszelkie konfiguracje płci.