Obrona przed firmą windykacyjną
10.05.2013
W mojej ocenie w niniejszej sprawie ma Pan dwie drogi postępowania. W pierwszej kolejności może Pan wnioskować do rzekomego wierzyciela o zawarcie ugody określającej terminy i wysokość spłat należności. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać.
W ugodzie w sposób dowolny strony mogą uregulować wysokość rat i termin ich płatności. Drugą możliwością jest zaprzestanie płatności kolejnych rat na rzecz firmy windykacyjnej i czekanie na wystąpienie z pozwem przez tą firmę do sądu – co pewnie Pana zdziwi sprawę możliwe, iż Pan wygra.
Nie ulega w niniejszej sprawie, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa wierzyciela ma prawo zbycia przysługującej mu wierzytelności. Samego faktu istnienia wymagalnej wierzytelności co do zasady Pan nie kwestionuje, potwierdzają to również dokonywane przez Pana płatności.
Umowa mająca na celu zmianę wierzyciela powinna w sposób wyraźny wskazywać, jakiego rodzaju wierzytelności są przedmiotem transakcji co również w niniejszej sprawie zostało spełnione poprzez załączenie do umowy wykazu faktur z wskazaniem wysokości należności i terminu płatności.
Na marginesie sprawy wskaże, iż pierwsze z faktur objętych wykazem zaczną przedawniać się w roku 2014. Zgodnie, bowiem z art. 554 Kodeksu cywilnego roszczenia z tytułu sprzedaży dokonanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedawcy, roszczenia rzemieślników z takiego tytułu oraz roszczenia prowadzących gospodarstwa rolne z tytułu sprzedaży płodów rolnych i leśnych przedawniają się z upływem lat dwóch.
Moje wątpliwości natomiast budzi fakt, iż umowa cesji wierzytelności nie została podpisana zgodnie z sposobem reprezentacji wskazanym w KRS spółki
for-net. Czynność prawna podjęta przez osobę, która nie ma prawa w świetle przepisów prawa występować w jej imieniu, lub dokonana z przekroczeniem zasad reprezentacji ustanowionych umową spółki nie jest czynnością prawną dokonaną w sposób ważny przez spółkę.
W przypadku więc wytoczenia powództwa przez
for-net w mojej ocenie sąd powinien orzec na Pana korzyść, iż spółce tej nie przysługują żadne wymagalne wierzytelności względem Pana osoby.
Nie obawiałbym się natomiast groźby wszczęcia postępowania karnego. Zgodnie z art. 286 Kodeksu karnego kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Przestępstwo oszustwa określone w art. 286 § 1 jest przestępstwem umyślnym, zaliczanym do tzw. celowościowej odmiany przestępstw kierunkowych. Charakterystyczny dla strony podmiotowej tego przestępstwa zamiar bezpośredni powinien obejmować zarówno cel działania sprawcy, jak i sam sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Przypisanie przestępstwa z art. 286 § 1 wiąże się z wykazaniem, że sprawca obejmował swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim kierunkowym wprowadzenie w błąd innej osoby oraz to, że doprowadza ją w ten sposób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - zob. postanowienie SN z 4 stycznia 2011 r., III KK 181/10, LexPolonica nr 2488743 (OSNKW 2011, nr 3, poz. 27).
Nie popełnia tego przestępstwa osoba, która zakupiła towar i z przyczyn od siebie niezależnych nie jest wstanie uregulować płatności z względu na złą kondycję finansową firmy.
Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w sprawie II AKa 120/2008 zawarcie zobowiązania z umowy wzajemnej, z której jeden z kontrahentów uzyskuje świadczenie, jednak od początku nie ma szans ani zamiaru spełnić w umówionym terminie świadczenia wzajemnego, jest działaniem oszukańczym.
Moje zastrzeżenia natomiast budzi sposób działania pełnomocnika firmy windykacyjnej. Niezależnie od stopnia konfliktu interesów charakteryzującego spór pomiędzy stroną przeciwną a stroną, którą reprezentuje radca prawny lub adwokat, profesjonalnemu pełnomocnikowi nie wolno ani pisemnie ani nawet ustnie uciekać się do groźby skierowania sprawy na drogę ścigania karnego lub dyscyplinarnego, jeśli przeciwnik procesowy strony reprezentowanej przez radcę prawnego lub adwokata nie spełni określonych żądań lub życzeń tej strony. Idzie tu więc o wypadki, w których adwokat uzależnia sporządzenie wniosku o ściganie karne lub dyscyplinarne od postulowanego przezeń, a nie akceptowanego przez stronę przeciwną, zachowania. Tego typu zachowania stanowią bowiem mniej lub bardziej zakamuflowaną formę szantażu procesowego, do którego nie może przykładać ręki radca prawny lub adwokat.
Tagi: windykacja, for-net
Opinie naszych zadowolonych Klientów