PKF Skarbiec
03.10.2012
Przeanalizowałem przesłane przez Panią dokumenty i niestety muszę stwierdzić, iż odzyskanie należności może okazać się problematyczne, głównie w związku z faktem, iż umowę zawarła Pani jako przedsiębiorca. Firmą PKF Skarbiec wielokrotnie zajmował się Urząd Konkurencji i Konsumentów w związku z naruszaniem przez tą firmę postanowień Ustawy o kredycie konsumenckim.
Prezes Urzędu uznała m.in, że PKF Skarbiec, podając nieprawdziwe informacje dotyczące warunków pożyczki, wprowadza konsumentów w błąd. Konsument, uzyskując nieprawdziwe informacje o m.in. całkowitym koszcie kredytu, mógł zainteresować się ofertą PKF Skarbiec. Gdyby miał rzetelne informacje, mógłby nie zawierać umowy. Normalną reakcją klientów była chęć wycofania się z niekorzystnej oferty. Rezygnacja z pożyczki, na którą, jak ustalił UOKiK, decydowała się większość klientów PKF Skarbiec, wiązała się z utratą wpłaconej opłaty przygotowawczej. W konsekwencji, opłata przygotowawcza jest więc dodatkowym i nieuzasadnionym dochodem PKF Skarbiec.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że niezgodne z prawem jest przyznawanie sobie przez PKF Skarbiec prawa do pobierania opłaty przygotowawczej od kwoty wnioskowanej, a nie udzielonej pożyczki. Konsumenci chcący pożyczyć pieniądze byli obciążani kosztami wyliczonymi od wysokości pożyczek, o które się ubiegali – często wyższymi niż w rzeczywistości zostały im udzielone. W opinii UOKiK, opłata przygotowawcza powinna być pobrana od sumy pożyczanej, ponadto musi odpowiadać kosztom faktycznie poniesionym przez kredytodawcę w związku z przygotowaniem kontraktu i nie może przekraczać 5% wartości udzielonej pożyczki.
Zastrzeżenia wzbudziły także nieprawdziwe informacje przekazywane konsumentom, o tym, że umowy PKF Skarbiec są zgodne z obowiązującymi przepisami. Informacje te pojawiły się we wzorcach umów i miały przekonać klientów o profesjonalizmie spółki.
Natomiast Pani jako przedsiębiorca nie może skorzystać z ochrony wynikającej z Ustawy o kredycie konsumenckim a jedynie z przepisów Kodeksu cywilnego. W mojej ocenie szansę na wygranie niniejszej sprawy jest art. 388 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z jego treścią jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy.
W piśmiennictwie zwraca się też uwagę na możliwość zastosowania tego przepisu (z pewnymi modyfikacjami) do przypadku umownego zastrzeżenia nadmiernie wysokich odsetek od należnej sumy (W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska-Bocian, Zobowiązania..., s. 150; obszernie i przekonująco uzasadnia ten pogląd właśnie co do nadmiernie oprocentowanej pożyczki P. Machnikowski, w: System..., t. 5, s. 522-523, którego zdaniem art. 388 ma zastosowanie do wszystkich umów dwustronnie zobowiązujących mających prowadzić do wymiany dóbr.
Dla zastosowania przepisu nie ma znaczenia okoliczność, czy strona (strony) zawarła umowę w ramach swojej działalności gospodarczej.
Zarazem jednak - gdyby konkretne okoliczności uzasadniały ocenę, że
umowa ma na celu obejście ustawy albo też jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - sąd mógłby także (zbieg przepisów prawnych) na podstawie art. 58 orzec jej nieważność (w całości lub części). Orzeczenie to wywiera erga omnes skutki ex tunc (z mocą wsteczną), zachodzi więc identyczność (częściowa) konsekwencji prawnych.
W mojej ocenie więc sprawa nie jest prosta aczkolwiek istnieje realna szansa na jej wygranie.
Tagi: umowa, pożyczka, umowa pożyczki, wyzysk
Opinie naszych zadowolonych Klientów