Działanie po wygaśnięciu pełnomocnictwa
03.10.2012
Niestety w mojej ocenie stanowisko Sądu wyrażone w uzasadnieniu wyroku jest słuszne a ponowne złożenie pozwu w tej samej sprawie nie jest możliwe. Ewentualnie w grę wchodzi złożenie kasacji przy czym jak już wskazałem rozstrzygnięcie sądu w mojej ocenie jest prawidłowe.
Zgodnie z art. 199 Kodeksu postępowania cywilnego sąd odrzuci pozew jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona.
Ponadto należy pamiętać, iż sąd zobligowany jest do orzekania w sprawie w zakresie żądania. Zasada ta znalazła swoje odzwierciedlenie w art. 321 Kodeksu postępowania cywilnego - Sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie.
Zgodnie z art. 105 Kodeksu cywilnego jeżeli pełnomocnik po wygaśnięciu umocowania dokona w imieniu mocodawcy czynności prawnej w granicach pierwotnego umocowania, czynność prawna jest ważna, chyba że druga strona o wygaśnięciu umocowania wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć.
Art. 105 dotyczy skuteczności czynności prawnej pełnomocnika dokonanej po wygaśnięciu umocowania, czyli bez umocowania, które istniało, ale wygasło wskutek jakiejkolwiek przyczyny wygaśnięcia. Zakres art. 105 zatem jest inny niż art. 103 , gdyż ten dotyczy zawarcia umowy przez fałszywego pełnomocnika, który nigdy nie miał umocowania. Art. 105 nie obejmuje także, wbrew odmiennemu stanowisku M. Piekarskiego (w: Komentarz do kodeksu cywilnego, t. I, Warszawa 1972, s. 149), dokonania czynności prawnej z przekroczeniem ograniczonego zakresu umocowania, bo i te wypadki objęte są przez art. 103.
Z zasady zaufania osoby trzeciej do działania pełnomocnika, mieszczącego się w granicach jego umocowania, wynika potrzeba ochrony tego zaufania w sytuacji, w której nastąpiło wygaśnięcie pełnomocnictwa, o którym druga strona nie wiedziała i nie mogła wiedzieć nawet przy dołożeniu zwykłej staranności. Ochrona ta znajduje swój wyraz w dyspozycji art. 105 i polega na obciążeniu mocodawcy ryzykiem, z jakim związane jest każde udzielenie pełnomocnictwa. Ryzyko to wyraża się w utrzymaniu wobec drugiej strony będącej w dobrej wierze skuteczności umocowania po jego wygaśnięciu. Rzecz jasna, że skuteczność ta nie dotyczy stosunku byłego pełnomocnika do jego mocodawcy. Nie ma znaczenia, czy pełnomocnik wiedział o wygaśnięciu umocowania. Granicą ochrony zaufania osoby trzeciej jest łatwość, z jaką w konkretnych okolicznościach osoba trzecia mogła dowiedzieć się o wygaśnięciu umocowania. Ilustracją takiej sytuacji jest wypowiedź Sądu Najwyższego w orzeczeniu z 15 maja 2002 r., II CKN 723/2000 ( LexPolonica nr 383713), w której Sąd Najwyższy uznał, że w świetle art. 105 brak znajomości prawa co do przyczyn wygaśnięcia umocowania nie stanowi okoliczności wyłączającej przyjęcie, że strona mogła z łatwością dowiedzieć się o śmierci mocodawcy.
Ten, kto twierdzi, że druga strona wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć o wygaśnięciu umocowania, powinien to udowodnić ( art. 6 ). Możliwość dowiedzenia się „z łatwością” oznacza, że niewykorzystanie jej było rażącym niedbalstwem (culpa lata). Chodzi tu o ogólnie dostępną łatwość uzyskania wiarygodnej wiadomości o wygaśnięciu umocowania, niewymagającą żadnych szczegółowych dochodzeń. Jeżeli taki uzasadniony zarzut można drugiej stronie postawić, to czynność prawna jest bezwzględnie nieważna.
W okolicznościach sprawy jak wynika z uzasadnienia sądu nie było przesłanek aby kupujący mógł się o śmierci Pana Ojca z łatwością dowiedzieć, w trakcie procesu Pan również w tego żaden sposób nie wykazał.
W niniejszej sprawie jedyną skuteczną drogą dochodzenia roszczenie byłoby dochodzenie odszkodowania od osoby zawierającej umowę. Zgodnie bowiem z art. 752 Kodeksu cywilnego kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę, powinien działać z korzyścią osoby, której sprawę prowadzi, i zgodnie z jej prawdopodobną wolą, a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachowywać należytą staranność.
Jeżeli prowadzący cudzą sprawę dokonał zmian w mieniu osoby, której sprawę prowadzi, bez wyraźnej potrzeby lub korzyści tej osoby albo wbrew wiadomej mu jej woli, obowiązany jest przywrócić stan poprzedni, a gdyby to nie było możliwe, naprawić szkodę. Nakłady może zabrać z powrotem, o ile może to uczynić bez uszkodzenia rzeczy.
Dokonanie zmian w cudzym mieniu musi być usprawiedliwione wyraźną potrzebą takiego działania w danej sytuacji lub równie oczywistą korzyścią osoby jego właściciela. Jeżeli tak nie było lub zmiany takie zostały dokonane nawet wbrew znanej jego woli, prowadzący cudzą sprawę jest obowiązany - przede wszystkim - przywrócić swoim kosztem i staraniem poprzedni stan rzeczy. Gdyby nie było to już możliwe - ma naprawić tak wyrządzoną szkodę. Tym samym nie może on domagać się zwrotu poniesionych w takich warunkach wydatków, a poczynione nakłady może zabrać tylko wówczas, gdy nie doprowadzi to do uszkodzenia rzeczy. W przeciwnym razie pozostaje mu ewentualne dochodzenie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia (por. art. 408 § 2 ).
Tagi: testament, pełnomocnitwo
Opinie naszych zadowolonych Klientów